niedziela, 10 lutego 2013

pierwszy rozdział

rozdział pierwszy.

Słyszę jak tata cicho wychodzi do pracy aby nie obudzić reszty rodziny.Dopiero 6.00 jeszcze godzina.Wstanę wcześniej aby zrobić dzieciakom śniadanie i na spokojnie skorzystać z łazienki.Bosymi stopami pospiesznie podreptałam do kuchni i zrobiłam Kamilowi i Julii kanapki,zapakowałam je starannie w woreczek tak jak robila to zawsze mama . Z szafy wybrałam jaieś ubrania -biała bluzkę i szary sweterek,długie blond włosy związałam w niedbały warkocz i przerzuciłam go na lewe ramie.Ostatni raz spojrzałam w lustro-ciemne wory pod oczami efektem przemęczenia ,niebieskie oczy wprane z życia bez swojego dawnego blasku,cera ziemista a nie brzoskwiniowa i pełna życia jak dawniej. Poszłam w stronę pokoju Kamila. - Wstawaj. -Idź z tąd - Wstawaj,nie podnoś mi lepiej ciśnienia.-A która godzina? - Za piętnaście siódma.-Dobra juz wstaję.-Zrobiłam CI kanapki.-Z czym?.-Z nutellą.-Mniam.:) dzięki.-odparł mój brat z uśmiechem,przeciągnął się jak kot i ruszył do łazienki.Teraz Julia akurat z nia nie było problemu.Wybrałam jej niebieska tunikę ,białe legginsy i błękitne trampki.Zapakowałam śniadanie do plecka i wstawiłam wode na herbatę.Julia włączyła sobie bajki, ma jeszce czas a Kamil oczywiście zalega w łazience. Niedługo będzie Iga . Nalałam sobie herbaty.-Hej. -siemka ,chcesz herbaty?-nom. nalej mi.-Jak z Danielem?-oj Lil..wiesz w sumie jak jest..chujnia i tyle.Nie piszemy juz bo Daria powiedziała mi że coś go łączy z Klaudią.Ale to z resztą nie tylko ona mi o tym już mówiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz